Czy w moim mózgu są mikroanteny?

Czy w moim mózgu są mikroanteny?


Zawroty i bóle głowy, zaburzenia snu - coraz więcej osób skarży się na objawy, których przyczyny wciąż nie wyjaśniono. Dla wielu naukowców pewne jest jednak, że wywołują je pola elektromagnetyczne, które powstają np. podczas korzystania z urządzeń elektrycznych. Wprawdzie nie da się ich zobaczyć, usłyszeć czy poczuć, ale wiadomo, że nasz mózg rejestruje je za pomocą bilionów wbudowanych mikroanten! Neurolog Joseph L. Kirschvink z Kalifornijskiego Instytutu Technologicznego udowodnił w przeprowadzonych przez siebie badaniach, że w ludzkim mózgu występuje dość duże stężenie kryształów magnetytu. W większej części naszego najważniejszego organu jest ich około pięć milionów na gram, ale w membranie mózgu znajduje się aż 100 milionów kryształów magnetytu  na gram. Te mikroskopijne kryształki (o rozmiarze pięćdziesięciomilimetrowej części milimetra) reagują ponad miliony razy silniej na pola magnetyczne niż jakikolwiek inny materiał biologiczny. W związku z tym człowiek nie może wprawdzie świadomie postrzegać zmysłami fal (np. wytwarzanych przez komputer), lecz rejestruje je nieświadomie. Konieczne jest przeprowadzenie dodatkowych badań, abyśmy mogli poznać możliwe zagrożenia i szanse z tym związane. 

Miniczujniki 

Naukowcy odnaleźli w ludzkim mózgu pięć milionów kryształów magnetytu na gram. W membranie mózgu jest ich nawet 20 razy więcej. 

Czy ludzie mają wbudowany kompas podobnie jak zwierzęta?

Kryształy magnetytu, któtych obecność stwierdzono w ludzkim mózgu, występują w ciałach wielu zwierząt. Pomagają im orientować się w terenie na podstawie ziemskiego pola magnetycznego. System nawikacji u pszczół, gołębi i innych ptaków działa dzięki mikroskopijnym ziarenkom magnetytu znajdującym się w mózgu lub dziobie. Również żółwie robią użytek ze swojego zmysłu orientacji magnetycznej podczas podróży przez oceany, w trakcie których przemierzają nawet 5 tysięcy kilometrów. Naukowcy uważają za możliwe, że pierwotne także człowiek wykorzystywał kryształu magnetytu jako pomoc w orientacji w terenie, do czasu gdy lepiej wykształciły się inne zmysły, a ewolucja uczyniła te "anteny zbytecznymi. 

Król pik, siódemka kier, walet trefl, dama karo... - Joshua Foer nie wierzy własnym uszom. Po zaledwie trzech minutach mężczyzna rozkłada zakryte karty do góry i nazywa wszystkie 52 w prawidłowej kolejności. To rekord dnia w kategorii Speed Cards w zawodach Memory Word Championships w Oksfordzie. Mistrzostwo geniusza? A może każdy jest się w stanie tego nauczyć? Jeśli tak, to jak długo porywa aktywacja ukrytych funkcji mózgu? W Foerze budzi się ambicja. Rok później 24-latek, który do tej pory uważał się za osobę o niezbyt dobrej pamięci, ponownie przebywa na światowe mistrzostwa w zapamiętywaniu, ale tym razem nie jako widz, lecz uczestnik. I już w pierwszym dniu zmagań dzieje się rzecz niewiarygodna: po dokładnie 100 sekundach Foer wymienia w prawidłowej kolejności wszystkie karty z talii. Rozbija w ten sposób w drobiny mak dotychczasowy amerykański rekord w Speed Cards. Ale czy rzeczywiście w każdym człowieka drzemie geniusza? Za pomocą jakich technik Foer uruchomił ukryte zasoby w swojej głowie? Czy mózg skrywa jeszcze jakieś inne supermoce, o których nie wiemy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz